Super agenci AI mogą zrewolucjonizować ekosystemy aplikacji, oferując dostosowane usługi na różnych platformach, zapewniając bardziej wygodne i przyjazne dla użytkownika doświadczenie, a także przekształcając rozwój aplikacji.

Marzenie o super aplikacji nie umarło na Zachodzie. Po prostu nigdy nie miało odpowiedniego mechanizmu, aby wprowadzić ten koncept do głównego nurtu.

Przez lata branża technologiczna promowała model super aplikacji, który powstał w Chinach z WeChat i Alipay. Wielu na Zachodzie chciało skopiować ten koncept – jedna aplikacja, która rządzi wszystkimi. Oferowałaby wszystko, od dostawy pizzy, przez płatności, śledzenie kondycji, media społecznościowe, dostawę taksówek, po rachunki za prąd w jednym bezproblemowym interfejsie użytkownika.

Ale co, jeśli ten mechanizm istnieje teraz? Wkraczają super agenci AI, którzy mogą w końcu przełamać opór Zachodu wobec super aplikacji.

Dlaczego super aplikacje nie przyjęły się na Zachodzie?

Najpierw potrzebny jest kontekst, dlaczego super aplikacje mają większą obecność w regionie APAC w porównaniu do USA czy Europy. W krajach takich jak Chiny, ścieżka zachowań konsumenckich ewoluowała w zupełnie inny sposób, pomijając fazę internetu stacjonarnego. Kiedy obywatele Chin „weszli do sieci”, byli już w ekosystemie mobilnym (tzw. Internet Mobilny), a konsumenci od tego czasu polegają na swoich telefonach praktycznie we wszystkich działaniach związanych z danymi. Logiczne było scentralizowanie i zintegrowanie tych działań w jednym miejscu, aby osiągnąć wygodę.

Tymczasem na Zachodzie hybrydowe korzystanie z urządzeń stacjonarnych i mobilnych rozwinęło rozdrobniony krajobraz aplikacji. Zachodni użytkownicy są zadowoleni z tego układu – nawet lojalni wobec marek – więc aby super aplikacja zyskała popularność, musiałaby połączyć najlepsze funkcje ulubionych aplikacji klientów w jeden niezwykle przyjazny dla użytkownika interfejs. To nie jest łatwe zadanie.

To nie powstrzymało firm technologicznych przed stopniowym łączeniem funkcji, takich jak próby Elona Muska, aby przekształcić X (dawniej Twitter) w „aplikację do wszystkiego”. Niezależnie od tego, czy wierzysz w to dążenie, Elon nie jest jedyną osobą na Zachodzie, która ma na celowniku marzenie o super aplikacji. Uber prawdopodobnie zbliżył się do tego bardziej niż większość, dodając usługi takie jak rezerwacja lotów. Jego CEO wyraził chęć konkurowania z Amazonem i uczynienia Ubera „systemem operacyjnym dla twojego codziennego życia”. PayPal flirtował z zakupem Pinterest, aby połączyć media społecznościowe z finansami. Spotify łączy funkcje audio i wideo.

Personalizacja to as w rękawie dla super agentów AI

Istnieje dobry argument za integracją i centralizacją naszych ulubionych aplikacji. Aplikacje były historycznie budowane z myślą o wąskich i często pojedynczych zastosowaniach. Z aplikacjami sięgającymi milionów, ten model prawdopodobnie nie będzie trwały na zawsze, zwłaszcza biorąc pod uwagę wiele aplikacji konkurujących o uwagę konsumentów.

Osiągnięcie marzenia o zjednoczonym doświadczeniu klienta jest możliwe, nie poprzez budowanie większej aplikacji, ale dzięki super agentom AI. Duża część podstaw została już wykonana: modele językowe AI, takie jak Claude i GPT-4, są już zaprojektowane do obsługi wielu zastosowań, a Agentic AI posuwa ten koncept dalej. OpenAI, Google, Amazon i Meta tworzą agentów ogólnego przeznaczenia, którzy mogą być używani przez każdego do dowolnego celu. Teoretycznie możemy w końcu zobaczyć rozległą sieć wyspecjalizowanych agentów AI działających w integracji ze sobą. Mogą nawet obsługiwać potrzeby klientów w znanych im interfejsach, które już używają.

Kluczowo, personalizacja jest dużym atutem. To powód, dla którego super agenci AI mogą odnieść sukces tam, gdzie super aplikacje zawiodły na Zachodzie. Super agent nie tylko agregowałby usługi lub wyszukiwał cenę gadżetu na żądanie. Porównywałby ceny na często odwiedzanych platformach, stosował zniżki lub sugerował konkurencyjne gadżety na podstawie recenzji, które zostawiłeś dla poprzednich modeli. Mógłby nawet zarezerwować ci rodzinną wycieczkę na Hawaje w przyszłym tygodniu za najlepszy stosunek jakości do ceny. To zmiana paradygmatu w kierunku znacznie bardziej zintegrowanego ekosystemu aplikacji. Ale ostatecznie nawet same aplikacje mogą zniknąć.

Wyobraź sobie, że Uber jutra nie musiałby pisać kodu dla kolejnej dużej aplikacji do współdzielenia przejazdów ani sprawiać, by działała na każdej platformie i systemie operacyjnym. Zamiast tego mogliby po prostu podłączyć integrację API z ich systemu zamówień do systemu AI, pozwalając agentowi komunikować się z użytkownikami. Teraz wyobraź sobie, że asystent AI znajduje się na poziomie systemu operacyjnego, na przyszłym urządzeniu zawierającym niezwykle potężny GPU/NPU, wspierany przez błyskawicznie szybkie połączenie.

Ta nowa rzeczywistość „super agentów” przyniosłaby znaczące korzyści również dla deweloperów, być może nawet redefiniując, co to znaczy być deweloperem. Podczas gdy wiele startupów codziennie wymyśla dobre pomysły, rzeczywistość biznesu oprogramowania jest taka, że zawsze jesteś ograniczony liczbą dostępnych deweloperów. Przyszłość super agentów mogłaby zmniejszyć to wyzwanie, odblokowując nową populację użytkowników, którzy niekoniecznie są szkoleni jako deweloperzy. To demokratyzacja rozwoju aplikacji. Deweloperzy zawsze będą potrzebni do ułatwiania rzeczy, takich jak interfejsy, których twórcy używają do budowania aplikacji. Ale dla wielu twórców nauka kodowania będzie drugorzędna w stosunku do rozwijania dobrych pomysłów za pomocą języków ludzkich, które już znamy – ostatecznego języka programowania.

Sprawdź też: Badanie: luka w zabezpieczeniach AMD może pozwolić hakerom na dostęp do zaszyfrowanych danych

Super agenci będą potrzebować super UX

Oczywiście decydującym czynnikiem dla super agentów, opartych na sztucznej inteligencji, będzie interfejs użytkownika – nie tylko ten, którego używają konsumenci, ale także ten, którego deweloperzy używają do budowania aplikacji.

Jeśli punktem sprzedaży każdego super agenta jest wygoda, to UI/UX musi służyć tej ambicji w sposób przewyższający model interakcji głosowej Alexa. Interakcja człowiek-maszyna zawsze będzie opierać się na wyświetlaniu informacji, a dotyk jest w tym centralny, ponieważ, szczerze mówiąc, ludzie lubią widzieć, słyszeć i czuć informacje zwrotne.

Dużym bólem głowy do pokonania będzie uczynienie super agentów zgodnymi z surowymi przepisami dotyczącymi danych i prywatności, które w przeciwnym razie sprawiają, że jest to niepożądane dla deweloperów, aby przekazywać duże zbiory informacji przez AI. Ale nawet bezpieczeństwo mogłoby skorzystać z dobrego UI/UX, gdyby użytkownicy mieli panel kontrolny prywatności, który wyglądałby jak graficzny equalizer – dostępny, a jednocześnie dający użytkownikom uniwersalną kontrolę nad ich danymi.

Super aplikacje mogą nie przyjąć się na Zachodzie, ale w ich miejsce super agenci AI mogą spełnić obietnicę super aplikacji: uprościć codzienne życie. W końcu technologia nie powinna być celem samym w sobie. Powinna rozwiązywać prawdziwe problemy, a nie trzymać cię w niewoli jakiejkolwiek aplikacji czy systemu.

Czytaj też: Klarna wstrzymała zatrudnianie w związku z nieustannym dążeniem do zwiększenia efektywności dzięki AI